ROCKOTEKA

Mortiiss

"Pojawiają się co kilka lat niczym kometa Halleya. Świecą krótko, ale intensywnie. Za każdym razem są głośniejsze i jaśniejsze. Bardziej niebezpieczne. Po latach spokoju jeden z nich zaatakował z pełną siłą. Bezpardonowy jak żaden poprzedni. Perfidny i zdeterminowany aby osiągnąć sukces. Tokio Hotel to nie luksusowy wieżowiec, z pokojami po 1000$ za dobę. To niemiecki zespół "rockowy"dla nastolatek. Duchowy spadkobierca tradycji sezonowych fenomenów pokroju New Kids On The Block czy(w polskiej skali) L.O.27. Podobne do setek innych sztuczny twór, który niewiedzieć czemu, zyskuje niewyobrażalną popularnośc. Przyzwyczajcie się, że przez kilka miesięcy Tokio Hotel będzie waszym najstraszniejszym koszmarem. Zaatakuje z telewizorów, gazet, internetu. Przyjmijcie z pokorą rządy czterech wystylizowanych szesnastolatków zza zachodniej granicy. Tak, są ładniejsi niż poprzednicy. Tak, jeden z nich maluje sobie oczy. Tak, drugi ma dready i kolczyk w ustach. Są irytujący do granic możliwości, a polske nastolatki już chcą być takie jak oni. I kiedy naprawdę nie będziecie miec siły ich znosić, kiedy widok ich anielskich twarzyczek będzie sprawiał wam fizyczny ból, przypomnijcie sobie, że tacy jak oni zawsze przemijają. Pozostawiają po sobie kilka piosenek, teledysków i stron www i tyle. Pewnie w 2030 roku ktoś odnajdzie ich nagrania które zrobią furorę na imprezach z kiczowatą retro muzyką z początku wieku. Tak jak dziś Sabrina i dr. Alban ale wtedy nie będziemy się już martwić Tokio Hotel. Będą inni. Nowi i groźniejsi."
Paweł Stremski12 stycznia 2006 Metro

Bizznud

ktos sie tu rozpisal Shocked

wow mam nadzieje ze ten cytat zkopiowales i wkleiles. Po za tym to swieta prawda co piszesz takie 'kapele' przychodza i majaja jak wiatr. Zostawia pare hit'ow i ewentualnie znikna z powiechrzni ziemi.... i bardzo dobrze Twisted Evil